Przejdź do treści
Strona główna » blog » Idąc zbierać grzyby, uważaj… żebyś sam nie został podgrzybkiem

Idąc zbierać grzyby, uważaj… żebyś sam nie został podgrzybkiem

„Darkwood”, Polski survival horror z perspektywy z góry, który oferuje wyjątkowo przerażające doświadczenie tego jak to jest być prawdziwym grzybiarzem rodem z PRLu.

Witaj w lesie… grzybiarzu

No dobra, jesteś grzybiarzem

Tutaj nie ma prowadzenia za rękę ani wskaźników zadań. Musimy wykorzystać swoje umiejętności i samodzielnie rozwiązywać problemy. Dzień w grze spędza się na eksploracji losowo generowanych, coraz bardziej złowrogich lasów, zbieraniu materiałów, tworzeniu broni i odkrywaniu nowych sekretów. Nocą natomiast trzeba znaleźć schronienie, zabezpieczyć się, ustawić pułapki i ukryć się lub bronić przed horrorami, które czają się w ciemności.

Co noc, jak grzyby po deszczu (hue hue hue…) mnożą się tu tajemnice i jednocześnie zacierają granice między rzeczywistością a koszmarnymi fantazjami. „Darkwood” to gra, która stawia na atmosferę i psychologiczne napięcie, zmuszając nas do stawienia czoła zarówno fizycznym zagrożeniom, jak i własnym lękom.

Co widać i słychać w lesie

Wizualnie „Darkwood” może początkowo nie wydawać się niczym wyjątkowym, jednak po chwili obcowania z tytułem zauważymy jak wiele genialnych zabiegów zostało tutaj zastosowanych by jak najlepiej oddać mrok lasu. Czysto obiektywnie całość jest bardzo spójnym artystycznie pixel artem. To co nas otacza to grzyby i las, to jak nieustannie, bez pośpiechu, tytułowy mroczny las przejmuje kontrole nad ziemią, nad architekturą i krajobrazem, mieszkańcami… zarasta i narasta na wszystko i wszystkich.

Krople deszczu… czy kroki?

Udźwiękowienie natomiast… jest tutaj niczym subtelny, ale wszechobecny szept, który potęguje uczucie zagrożenia. To nie tylko tło dla wizualnej strony całości, ale kluczowy element, który kształtuje całe doświadczenie. Szelest liści, odległe wycie, skrzypienie starych desek – każdy z tych dźwięków jest precyzyjnie zaprojektowany, aby wzmocnić uczucie niepewności i strachu.

W tej grze to nie oczy, ale uszy są twoim najważniejszym narzędziem. Dźwięki prowokują wyobraźnię, skłaniając do tworzenia w głowie scenariuszy znacznie bardziej przerażających niż to, co możesz zobaczyć. Ta gra z dźwiękiem w roli głównej to mistrzostwo w budowaniu napięcia, które sprawia, że każdy niespodziewany szmer wywołuje gwałtowne przyspieszenie bicia serca.

Na którym się zbiera?
Sam gameplay jest bardzo intensywnym i głębokim doświadczeniem, które łączy w sobie elementy przetrwania, eksploracji i horroru z nutą RPG. Ta gra jest jak niekończąca się pętla pełna napięcia i wyzwań, przypominająca pierwsze dni w grach takich jak Valheim czy Minecraft, lecz znacznie bardziej mroczna i skomplikowana, dodatkowo w całości skąpana w PRLowskim klimacie.

Za dnia zbieramy zasoby i odkrywamy tajemnice mrocznej kniei. Musimy wrócić do swojej bazy przed nadejściem nocy i… tego co się w niej kryje. Noc to walka o przetrwanie, ukrywanie się w ciemnym, zabarykadowanym domu, słuchanie przerażających dźwięków z zewnątrz i nadzieja, że potwory nie dostaną się do środka (choć prawdopodobnie to się stanie). Gra będzie próbowała nas wyciągnąć na różne sposoby z naszej „strefy komfortu”, kusząc nas wyjściem do lasu podczas nocy. Nieraz zdobędziemy dzięki temu przedmioty czy ekwipunek normalnie dla nas niedostępny, ale innym razem… to las zdobędzie nas.

To dla Ciebie

Świat gry jest ogromny i tajemniczy, a jego mieszkańcy i zrujnowane środowisko lasu skłaniają do zadawania pytań o to, co się tu wydarzyło. Gra oferuje wgląd w lore poprzez wspomnienia NPC-ów na skraju szaleństwa i przedmioty z bardzo zdatkowymi opisami, można powiedzieć, że całość fabuły podawana jest w formie bardzo podobnej do gier From Software.

W bezpieczniejszych zakątkach lasu spotkasz przyjaznych NPC, którzy są zarówno ekscentryczni, jak i niepokojący. Wybory i sojusze, które zawierasz, mają znaczenie i wpływają na przebieg gry.

Gra każdym nowym odkrytym obszarem zdejmuje rękawice i stawia przed tobą nowe wyzwania. Jest trudno, zginiemy wiele razy… las jest wymagający, a każdy kolejny poziom zdaje się być tylko przygotowaniem do większych wyzwań. Nawet stając się lepszym graczem, gra wciąż rzuca nowe, bardziej przerażające przeszkody.

Hej, hej słodka świnko

Mamy tu też możliwość wielokrotnego przechodzenia, choć nie jest to typowy roguelike. Nie tracisz wszystkich przedmiotów po śmierci, a wielokrotne przechodzenie gry jest satysfakcjonujące. Wybory fabularne mają znaczenie, a po zakończeniu pierwszego przejścia, jesteś zaintrygowany, co by się stało, gdybyś podjął inne decyzje. Kształt mapy i położenie większości lokalizacji zmieniają się między przejściami, więc eksploracja wciąż jest ekscytująca.

Darkwood” to niesamowite doświadczenie, które nie tylko każe ci się zmierzyć z własnymi lękami, ale wręcz zmusza do zanurzenia się w nich głęboko, stawiając cię w samym środku przerażającej, nieprzewidywalnej opowieści. W tej mrocznej rzeczywistości, gdzie każdy cień wydaje się kryć niewypowiedziane zagrożenie, każdy twój ruch ma nie tylko znaczenie, ale może być różnicą między życiem a śmiercią.

Otaczający cię las jest jak żywy, duszący organizm, pulsujący nieznanymi strachami. Jego mieszkańcy – przerażające, nienaturalne istoty – są niczym koszmary wyjęte prosto z najgorszych snów. Ich szepty i skrzypienie gałęzi w nocy towarzyszą ci nieustannie, przypominając o ciągłym niebezpieczeństwie.

Grę możecie kupić tutaj:
https://store.steampowered.com/app/274520/Darkwood/

Źródło screenów: Steam

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *